Skąd ty bierzesz na to czas?

Dzisiaj zaspokoję Państwa ciekawość i odpowiem na stawiane mi często pytanie „Skąd ty bierzesz na to czas?” Kiedyś wszystkim, którzy pytali „Skąd ty bierzesz na to czas?”, miałam ochotę odpowiedzieć „Wygrałam na loterii”. Nigdy tego nie zrobiłam. Powstrzymywało mnie głębokie osłupienie, głównie dlatego, że pytanie to zawierało w sobie (zazwyczaj) ocenę. Jest ono dokładnie takie

Kiedy ktoś ci mówi…

Kiedy ktoś ci mówi: Nie chodzi mi o pieniądze, tylko o zasadę. Zrobiłam to dla rodziny (dzieci, firmy, dla ciebie). Bardzo go lubię, ale… Żartowałem! Nie mam nic do ukrycia. Tak tylko pytam. Ja tylko chciałem ci pomóc. Sprawa jest trudna i skomplikowana. To jak za darmo. Będę mówić krótko. Nie zajmę dużo czasu. Nie

Ach, jaki pan genialny, panie Pierdzieliński

Słyszeliście taki tekst: „Niedługo nie będzie można kobiecie powiedzieć komplementu bez narażenia się na zarzut molestowania”. Szczerze? Doczekać się nie mogę. Bo na razie trzeba wysłuchiwać mniej lub bardziej obleśnych uwag na temat wyglądu lub innych przymiotów. Chociaż wygląd wysuwa się na prowadzenie. Według słownika języka polskiego komplement to „uprzejma, często przesadna pochwała”. Otóż w