Co mi zostało z porządków Zen

Zwalenie wszystkich ubrań na jedną stertę i przyjrzenie się jej uważnie jest naprawdę ożywcze i uwalniające. To mi zostało z porządków Zen: dzięki nim nie muszę poświęcać ubraniom tyle uwagi, nurkować w szafie wśród girland szmat, które „może kiedyś założę”. Życie jest krótkie i niepewne, nie mam czasu na pierdoły, wolę pogadać z psem i