Dwie historie o tym, jak nie robić za mną biznesu

Historia pierwsza – szkoła jogi Myli się ten, kto uważa, że jego usługi albo towary są tak unikalne, że to mu daje glejt na traktowanie klienta per nogam. Otóż klient idzie tam, gdzie go traktują z szacunkiem. Przypuszczam, że napisano mnóstwo książek o tym, jak to robić, kiedy coś poszło nie tak  z winy usługodawcy.