Internety aż kipią od tego: ja, o mnie, dla mnie, ze mną, od ocen i sądów. Praca w grupach nie pomaga i nie leczy tej przypadłości. To jest współczesny solipsyzm. Tylko ja istnieję, wszystko inne to wytwór umysłu – oczywiście mojego. Nie byłabym dobrym solipsystą, bo oto dopiero kilka tygodni temu dowiedziałam się o istnieniu
Miesiąc: luty 2016
Nośta, co chceta
Tymczasem obserwuję pewien upowszechniający się sposób narracji. Umieszcza się w sieci ośmieszające zdjęcia bez zgody „modeli”, a następnie ma się „bekę z…”. Przykładem takiego postępowania z cudzym wizerunkiem jest blog „Faszyn from Raszyn”. Uważajcie na siebie, potencjalne obiekty. Zapewne i z was da się wyciągnąć śmieszność, brzydotę i bezguście, to tylko kwestia warsztatu. Miałam nie
Inspiracje i przydasie
Pomyślałam sobie, że od czasu do czasu warto by się było wymieniać inspiracjami (książkami, filmami, miejscami, które są tuż za rogiem, a inni niekoniecznie o nich wiedzą), pomysłami na spędzenie czasu i rozmaitymi przydasiami. Inspiracje i przydasie są bez porównania lepsze od dobrych rad. We wtorek w nocy obejrzałam film tego pana (klik,klik). Bardzo