Kiedy zaczynałam pracę w „Filipince” wymyśliłam konkurs, który nazwałam „Wejścia i odzywy”. Zbierałam w nim elementy gwary młodzieżowej, a tak się złożyło, że wtedy akurat nie były to wyłącznie pojedyncze słowa, ale pewne całości – coś w rodzaju żetonów na każdą okazję. Działo się to tuż po odwołaniu stanu wojennego; cenzura miała się znakomicie i