No kids zamiast dyktatury bachorów!

Urodziłam dziecko, wychowałam trzy koty i trzy psy. Pawie, bańki i kupy tego inwentarza w zupełności zaspokajają moje zapotrzebowanie w tym zakresie. Cudzych nie potrzebuję. No kids! Twoje dziecko – twoja sprawa. Nie oczekuj, że ci go przypilnuję, wychowam i nauczę jeść nożem i widelcem. Mam inne rzeczy do roboty. Decydując się na dzieci, wziąłeś