W domu rodzicielskim przeżyłam ciut-ciut ponad dwadzieścia lat i przez ten czas gości mieliśmy może z sześć razy. Wtedy miałam do rodziców żal, że nikt u nas nie bywa, ale teraz ich rozumiem. Goście w domu to kłopot jak cholera. Przede wszystkim nagle się widzi, jaki bajzel jest w chałupie i jaki brud. Gdzieś trzeba