Raczej twoja stara

Siedziałam u fryzjera, popijałam kawę i odczuwałam satysfakcję, że nie jestem na dworze, bo akurat obrzydliwie padało. Fotel dalej zasiadła klientka, na oko trzydziestka, i zaczęła się rozwodzić się nad tym, że ludzie powinni być odsyłani na emeryturę po 55 roku życia: – No bo nie czarujmy się. Po 60. głowa już nie ta. Spojrzałam