Lato przychodzi na owłosionych męskich nogach. Nogach kudłatych jak u pająka ptasznika albo innej czarnej wdowy (która może też być samcem). Lato klapie klapkami, świeci nagim torsem i brzuszyskiem. Lato to gołe klaty na Monciaku. Goście, którzy usiłowali wcisnąć cywilizowanemu światu swoje jaskiniowe standardy istnieli zawsze. Kiedyś darli ryja radiem tranzystorowym i wpychali się do