Nie czytam beletrystyki, a po „Najgorszą w szkole jogi” sięgnęłam w drodze absolutnego wyjątku, ponieważ któregoś dnia to ja się okazałam najgorsza w szkole jogi. Wszyscy wszystko dookoła mnie robili, a ja – nic. Nie, żebym się porównywała, ale jednak jakoś głupio. Obok mnie dwie kobity mniej więcej w moim wieku, a też śmigały te