W którey Autor ma mnóstwo tematów na oddzielne opowiadanie

„Ale to jest temat na oddzielne opowiadanie” – napisał Kipling i zdanie to było wówczas dowcipne i nowatorskie. Niestety. Spodobało się różnym grafomanom, którzy zaczęli go nadużywać. Pisze taki człowiek, międląc dygresję za dygresją i za każdym razem uświadamia nam, że to temat na osobne opowiadanie. A ciekawe, co by było, gdyby tak od niego zacząć? Na

Gdzie się podziały wszystkie łyżeczki?!

W domu rodzicielskim przeżyłam ciut-ciut ponad dwadzieścia lat i przez ten czas gości mieliśmy może z sześć razy. Wtedy miałam do rodziców żal, że nikt u nas nie bywa, ale teraz ich rozumiem. Goście w domu to kłopot jak cholera. Przede wszystkim nagle się widzi, jaki bajzel jest w chałupie i jaki brud. Gdzieś trzeba

W którey Autor radzi, yak yesienne potpourri zrobić

Wrzesień. Jeszcze nie jest za późno, żeby w sposób właściwy przygotować się do zimy. Zapobiegliwa gospodyni otrząsa krzaczory z ogórków, wyjmuje marchew z wnyków. Opatruje jaja na zimę. U powały wiesza ozdobny wianuszek ziemniaków, aby zimą cieszył oko barwami lata. Warto zagonić pikle do słoików, bo gdy się plączą zimą po domu, ktoś może w