Napisałam swego czasu na faceboooku o ludziach, którzy mnie męczą. Że, mianowicie, męczą mnie ci, którzy jarają się żarciem. I tacy, którzy twierdzą, że tyją od patrzenia na jedzenie (tyje się od jedzenia, a nie od patrzenia na nie. No niestety). Męczą mnie ludzie, którzy na spotkanie ze mną przychodzą z dekoltem sięgającym do wzgórka
Kategoria: Mieszane
Stek z tiunaja z Fiszerem w tle
(wpis z 19 lipca 2011 roku, poprawiony i uzupełniony) To chyba Franc Fiszer mówił, że najlepsze są proste dania. Taki kawior i szampan na przykład: proste, a jakie dobre. W pewnym sensie Fiszer jest bohaterem mojego romansu. Nienienie, nie żebym chciała mieć romans z Fiszerem, brąboże. Ale jako barwna postać podoba mi się bardzo. Mogłabym